Po wyjściu Harrego zaczełam sprzątać całe mieszknie słuchając muzyki a przy okazji nucić sobie pod nosem.
Zmęczona położyłam się na kanapie i zaczełam oglądać swój serial nawet nie wiem kiedy zasnełam.
Obudziłam się o godzinie 17.32. Nie miałam nic do roboty więc postanowiłam iść do parku tak jak prawie codziennie. Ubrałam brązowe botki , cienką kurte i wyszłam z mieszkania zamykając je na klucz.
Idąc przez park zauważyłam dwie postacie całujące się. Jedną sylwetke znałam bardzo dobrze.
- Harry? - powiedziałam po czym chłopak oderwał się od blondynki i spojrzał na mnie.
- [T.I] to nie tak..- przerwałam mu
- Co nie tak?! - krzyczałam a ludzie się na mnie patrzyli , ale wtedy miałam to gdzieś - wpierw mnie rozkochujesz , spędzamy razem noc a teraz uderzasz w ślinke z inną?
- Daj mi to wytłumaczyć
- Co ty chcesz tłumaczyć?! że potraktowałeś mnie jak zabawke , którą w każdej chwli możesz sobie wymienić na lepszy model?
- Nie nie mów tak bo wcale tak nie jest! Prosze porozmawiajmy.
- Harry , nie mamy o czym gadać cześć - powiedziałam i się odwróciłam po czym odeszłam.
Płakałam całą droge do swojego mieszkania.
Wchodząc zdjełam buty i kurtkie po czym położyłam się na kanape i płakałam. Tak bardzo mnie zranił. W sumie nie powiedział że mnie kocha , ale zrobiliśmy coś co wyraża miłość do drugiej osoby. Płacząc w poduszke zasnełam.
O godzine 10.20 obudziło mnie pukanie do drzwi. Wstałam i otworzyłam. Zobaczyłam tam nikogo innego jak Harrego z bukietem czerwonych róż.
- Prosze , [T.I] daj mi to wytłumaczyć.
- Wejdź - wpuściłam do środka i zakmnełam drzwi - więc prosze mów.
- To była Janet , tak byłem z nią. Ale gdy poznałem Ciebie , spędziłem z tobą najlepszą noc w moim życiu. Wczoraj spotkałem się z nią aby zakończyć ten związek , ona to zrozumiałam i poprosiła aby pocałował ją ostatni raz. Gdy ją całowałem pojawiłaś się Ty - mówił mi to prosto w oczy. - [T.I] ja Cię kocham
- Harry ..- przerwał mi
- To dla Ciebie - podał mi czerwone róże - gdy wszystkie róże zwiendą , przestane Cię kochać - powiedział i opuścił mnie mieszkanie.
Miały dni , tygodnie a ja za każdym razem patrzyłam na róże gdzie została tylko jedna.
Siedząc i pijąc herbate przyglądałam się im. Podeszłam bliżej ostatnią róże wyjełam z wazonu.
- Sztuczna - powiedziałam sama do siebie i poczułam czyjeś ręce na biodrach.
- Tak sztuczna , teraz wiesz że nigdy nie przestane cię kochać - powiedział a ja odwróciłam się w jego strone i spojrzałam mu w oczy.
- Kocham Cię Harry
- Ja Ciebie też kocham - powiedział i wpił się w moje usta.
Zmęczona położyłam się na kanapie i zaczełam oglądać swój serial nawet nie wiem kiedy zasnełam.
Obudziłam się o godzinie 17.32. Nie miałam nic do roboty więc postanowiłam iść do parku tak jak prawie codziennie. Ubrałam brązowe botki , cienką kurte i wyszłam z mieszkania zamykając je na klucz.
Idąc przez park zauważyłam dwie postacie całujące się. Jedną sylwetke znałam bardzo dobrze.
- Harry? - powiedziałam po czym chłopak oderwał się od blondynki i spojrzał na mnie.
- [T.I] to nie tak..- przerwałam mu
- Co nie tak?! - krzyczałam a ludzie się na mnie patrzyli , ale wtedy miałam to gdzieś - wpierw mnie rozkochujesz , spędzamy razem noc a teraz uderzasz w ślinke z inną?
- Daj mi to wytłumaczyć
- Co ty chcesz tłumaczyć?! że potraktowałeś mnie jak zabawke , którą w każdej chwli możesz sobie wymienić na lepszy model?
- Nie nie mów tak bo wcale tak nie jest! Prosze porozmawiajmy.
- Harry , nie mamy o czym gadać cześć - powiedziałam i się odwróciłam po czym odeszłam.
Płakałam całą droge do swojego mieszkania.
Wchodząc zdjełam buty i kurtkie po czym położyłam się na kanape i płakałam. Tak bardzo mnie zranił. W sumie nie powiedział że mnie kocha , ale zrobiliśmy coś co wyraża miłość do drugiej osoby. Płacząc w poduszke zasnełam.
O godzine 10.20 obudziło mnie pukanie do drzwi. Wstałam i otworzyłam. Zobaczyłam tam nikogo innego jak Harrego z bukietem czerwonych róż.
- Prosze , [T.I] daj mi to wytłumaczyć.
- Wejdź - wpuściłam do środka i zakmnełam drzwi - więc prosze mów.
- To była Janet , tak byłem z nią. Ale gdy poznałem Ciebie , spędziłem z tobą najlepszą noc w moim życiu. Wczoraj spotkałem się z nią aby zakończyć ten związek , ona to zrozumiałam i poprosiła aby pocałował ją ostatni raz. Gdy ją całowałem pojawiłaś się Ty - mówił mi to prosto w oczy. - [T.I] ja Cię kocham
- Harry ..- przerwał mi
- To dla Ciebie - podał mi czerwone róże - gdy wszystkie róże zwiendą , przestane Cię kochać - powiedział i opuścił mnie mieszkanie.
Miały dni , tygodnie a ja za każdym razem patrzyłam na róże gdzie została tylko jedna.
Siedząc i pijąc herbate przyglądałam się im. Podeszłam bliżej ostatnią róże wyjełam z wazonu.
- Sztuczna - powiedziałam sama do siebie i poczułam czyjeś ręce na biodrach.
- Tak sztuczna , teraz wiesz że nigdy nie przestane cię kochać - powiedział a ja odwróciłam się w jego strone i spojrzałam mu w oczy.
- Kocham Cię Harry
- Ja Ciebie też kocham - powiedział i wpił się w moje usta.
Tak oto kończe to opowiadanie! :) mam nadzieje że chociaż troche wam się ono podobało. :)
Następne będzie z naszym kochanym blondaskiem :)
7komentarzy = next imagin (Niall)
Świetny aż się miło czyta ;D
OdpowiedzUsuńSzczerze ci powiem ze Harry nie bardzo przypada mi do gustu ale imagin bardzo fajny. :) czekam na Niall'a. :)
OdpowiedzUsuńSwietna historia, tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńcudo *-----*
OdpowiedzUsuńsupper <3
OdpowiedzUsuń