wtorek, 17 grudnia 2013

Harry

Moje życie się zmienia na gorsze oczywiście. Gdy skończyłam 18 lat, moi rodzice wypowiedzieli zdanie, które mnie bardzo zabolało a mianowicie: Jesteś już pełnoletnia, możesz sobie sama radzić. Byłam adoptowana nigdy nie znałam moich prawdziwych rodziców. A Ci którzy mnie wychowali teraz nie nazwę rodzicami. Więc jak mówiłam gdy skończyłam 18-ście lat zostawili mnie samą, wyjechali do Paryża, zostawili mi mieszkanie, co ja mówię apartament byli bardzo bogaci, mieszkanie które mi zostawili musiałam sama je utrzymać, nie było łatwo, ale musiałam sobie poradzić udało się. Ale co z tego jak brakuje mi miłości. Czasami chciałabym przytulić się do mamy wyżalić się, ale to nie możliwe. Jedną osobą która trzymała mnie na życiu był mój brat Zayn. Był moim prawdziwym bratem ale inne rodziny nas adoptowały. Ale powiedzieliśmy sobie że zawsze możemy na siebie liczyć. Teraz on jest wielką gwiazdą, ale pomaga mi w trudnych sprawach, kocham go nad życie, teraz nie potrawiła bym bez niego żyć. Dzięki niemu poznałam wspaniałych ludzi, jego przyjaciół którzy również są dla mnie jak bracia, no może oprócz jednego, ale to zaraz. Jego cudowną dziewczynę Perrie, szczerze jest moją najlepszą przyjaciółką, zawsze moge na nią liczyć, zawsze mi pomoże. Louis, Niall i Liam są naprawdę fajnymi chłopakami, kocham ich jak braci, ale jeden z całej piątki jest dla mnie zupełnie inny niż reszta a jest nim Harry. Zakochałam się w nim od pierwszego naszego spotkania spodobał mi się. Trwa to już 3 lata boi właśnie wtedy ich poznałam. Wtedy jak mój braciszek stał się sławny. Idzie już czwarty rok od kąt coś do niego czuje. Nikomu o tym nie potrawie powiedzieć jestem nie śmiała w takich sprawach. Ale to Harry Styles, on może mieć każdą. Jak czytam o jego romansach płakać mi się chce, że to nie ja jestem na miejscu tych dziewczyn. To naprawdę boli, ale musze z tym żyć.

Dziś mija rok od kąt moi "rodzice" wyjechali do Paryża. Ja mam już 19-ście lat i radze sobie dobrze. Zayn mi  pomaga za jego namową sprzedałam mieszkanie i zamieszkałam z nim i resztą One Direction. Podoba mi się mieszkanie z nimi, a najlepsze jest to że mogę oglądać go codziennie. Jego loki opadające na czoło i te zielone oczy które kocham.

Siedząc przed telewizorem usłyszałam kroki z góry. Gdy się odwróciłam zobaczyłam JEGO W SAMYCH BOKSERKACH! nie mogłam oderwać oczu. Zobaczył że się na niego patrze, zaśmiał się i odezwał:
- Nie patrz się tak bo się zakochasz - powiedział i uśmiechną się.
- Za późno - pomyślałam nie odrywając od niego oczy.
- Ejj! Ziemia do T.I ?
- Tak, yyy przepraszam.
- Lubię jak tak na mnie patrzysz wiesz?
- Yyy nie no dooo..brze - uśmiechnełam się.
- T.I co powiesz dziś wieczorem na kolacje? Tylko MY - powiedział podkreślając słowo MY
- Jasne zgadzam się.
- To o 19 i już idę się ubrać bo zaraz do szpitala będę musiał z Tobą jechać - powiedział i ruszył w stronę schodów.

Cały dzień zleciał naprawde szybko. Już nie mogłam się doczekać kolacji z Harrym. O godzinie 18.00 wziełam prysznic i zaczełam się ubierać. Nałożyłam czerwoną obcisłą sukienkę do połowy uda do tego czarną marynarkę i czarne szpilki. Włosy zostawiłam rozpuszczone i zrobiłam lekki makijaż. Gdy pryskałam się perfumami ktoś zapukał do drzwi był to Zayn.
- Ładnie wyglądasz.
- Dziękuję.
- T.I wiem że kochasz się w nim nie od dziś czy od roku - zaśmiał się.
- Coo skąd to wiesz nikomu o tym nie mówiłam.
- Czasami zamyka się pamiętnik - zaśmiał się.
- Małpa - powiedziałam i rzuciłam w niego poduszką.
- On Ciebie też nie ma za przyjaciółkę uwierz mi sam to powiedział całej naszej czwórce. Mam nadzieje że wszystko wyjdzie dobrze - powiedział i chciał już wychodzić.
- Zayn?
- Tak?
- Dziękuję - przytuliłam go. Gdy się oderwałam zobaczyłam Harrego.
- Gotowa?
- Tak - odpowiedziałam i razem z Harrym zeszłam na dół.

Po nie całych dziesięciu minutach byliśmy na miejscu. Zamówiliśmy dania i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Gdy popijaliśmy czerwone wino Harry spojrzał na mnie i zaczął mówić słowa przez które miałam łzy w oczach.
- T.I od dawna coś do Ciebie czuje, i wiem czy ja też nie jestem Ci obojętny. Zayn mi powiedział nie umie trzymać języka za zębami. Ale chce Ci powiedzieć że Cię kocham i nie trwa to miesiąc czy rok ale już pełne 3 lata od kąt Cię zobaczyłem zakochałem się w Tobie, ale nie potrawiłem Ci tego powiedzieć nie wiem czemu i wiem że bolało cię to że zapraszałem inne do domu, ale to było tylko chwilowe z żadną do niczego nie doszło, wiem że płakałaś jak dowiedziałaś się o mnie i Taylor ale to nie była moja decyzja to modest, ja wiedziałem że kocham Ciebie i tylko Ciebie tak T.I kocham Cię...- gadał już za długo przerwałam mu pocałunkiem prosto w usta. Harry pogłębił pocałunek i nasze języki toczyły walkę. Gdy oderwaliśmy się od siebie spojrzałam mu w oczy i powiedziałam.
- Ja Ciebie też kocham Harry - uśmiechną się i pocałował czule i delikatnie.
Po kolacji wróciliśmy do domu już wszyscy wiedzieli że jesteśmy razem, nie wiem jak ale...,. No tak! Po wszystkim Harry wyją telefon i napisał jednego smsa. To już wiem. Wszyscy zaczęli życzyć szczęścia. Mam nadzieje że na długo i się nie myliłam.

Dziś mija 3 lata od kąt jestem z Harrym. Jesteśmy zaręczeni, Harry bardzo namawia mnie na dziecko, ale ja nie jestem tego pewna. Harry dalej jest szaleńcem imprezy i inne sprawy, ale zawsze ze mną. Jesteśmy ze sobą szczerzy i co najważniejsze kochamy się, teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego.



\JEEEZU! NIE WIERZE, PO TAKIM CZASIE WESZŁAM TU I COŚ MI MÓWIŁO: NAPISZ COŚ, NAPISZ COŚ" WZIEŁAM LAPTOPA I ZACZEŁAM. WIDZIAŁAM ŻE DALEJ WCHODZICIE TO TERAZ TEŻ ZAPRASZAM NA NOWY IMAGIN MAM NADZIEJE ŻE WAM SIĘ SPODOBA. PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY

10 KOMENTARZY = NEXT IMAGIN - ZAYN <3