poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Zayn PART 2. ♥

6 kwietnia 2013 rok.
- To już rok - powiedziałam a po moim policzku spłyneła kolejna łza. Tęsknie za nim. Chcę poczuć jego dotyk , smak ust ,jego zapach. Niestety to już nie wróci. On jest teraz szczęśliwy. Oficjalnie jest w związku z Perrie Edwards. A ja? rok jestem sama. Nie potrafie nikgo mieć. Dalej kocham Zayna mimo tego co mi zrobił. "Zakochać jest się łatwo , ale odkochać trudniej" - te słowa zawsze sobie powtarzam. Ale one nic nie dają
- KOCHAM GO! - krzyknełam na cały dom a po moim policzku znów słpyneła łza. Położyłam się a po chwili zasnełam.

*
Obudził mnie dzwonek do drzwi. Wstałam z niewygodnej kanapy i poszłam otworzyć. Gdy drzwi się otworzyły zobaczyłam w nich...
Zayna?
- Co ty tu robisz? - zapytałam patrząc na mulata.
- Przyszedłem wszystko naprawić
- Co ty chcesz naprawiać?
- To co zespułem rok temu? Myślisz że przestałem cie kochać? Nie! dalej mi na tobie zależy. 
- Tak mnie kochasz że aż zdradziłeś? 
- Nie zrobiłem tego specjalnie , nie chciałem tego , nie będę mówił że to przez alkohol bo to bez sensu , ale uwierz mi nie chciałem tego i bardzo teraz żałuje. 
- Przecież jesteście razem. 
- Już nie. 

Wpuściłam go do środka i usiedliśmy razem na kanapie.
- Wiesz nic się nie zmieniłaś - uśmiechną się.
- Dzięki , ty też - odwzajemniłam uśmiech.  
 - Może wina? - zapytałam
- Chętnie.
Przyniosłam i rozlałam nam czerwoną ciecz po kieliszkach. Gdy już alkohol buzował nam w organizmie nie wiedzieliśmy co robimy. Zaczeliśmy się całować a skończyło się w łóżku. 

*miesiąc później*
Od tamej nocy z Zaynem i nie gadamy ze sobą. Nie utrzymujemy kontaktów. Tylko czasami widujemy się u chłopaków. Nikt nie wie co się wtedy wydarzyło , no jedynie Dan , jej wszystko moge powiedzieć.
Wszystko było by super gdyby nie moja ciąża. Właśnie tego wieczoru zaszłam w ciąże z Zaynem. Nic mu nie mówiłam , nie chce żeby wiedział , wiem glupie , ale myśle że tak będzie najlepiej. 
*

Leżałam na kanapie i oglądałam serial gdy nagle ktoś trzasną drzwiami. Wstałam i zobaczyłam Zayna.
- Coś się stało? - zapytałam spoglądając na mulata.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś?
- Czego?
- Dobrze wiesz.
- Po prostu nie chciałam ci niczego psuć - mówiłam.
- Dziewczyno! czego psuć!? 
- Kariery - powiedziałam
- Kariera , kariera , a ja chce Ciebie i dziecko. - gdy zostały wypowiedziane te słowa a jego ust po moim policzku spłyneła łza szczęście. - Zrozumiałem że to właśnie Ciebie kocham - powiedział i podszedł do mnie.
- Myślisz że tak szybko ci wybacze?
- Nie , nie myśle tak ,ale wiem że ty też mnie kochasz.
- Masz racje , ale ja tego nigdy nie zapomne.
- Wiem ,ale wybacz mi - nic nie powiedziałam tylko wpiłam się w jego usta.
- Kocham cię - powiedział - Ja ciebie też. - odpowiedziałam i znowu musnełam jego usta.

WIEM POPSUŁAM GO! ;C NIE MAM WENY NA NOWE IMAGINY WCALE NIE MAM GŁOWY DO PISANIA. MYŚLE NAD ZAWIESZENIEM BLOGA , NA JAKIŚ CZAS , NIE MÓWIE ŻE NA ZAWSZE.

Następny nie wiem kiedy sie pojawi. ;( , ale mam nadzieje że będzie komentować , gdy tylko będę miała wene i głowe do pisania napisze , obiecuje to wiam :)
BARDZO WAS PRZEPRASZM!

10KOMENTARZY = NEXT IMAGIN (LIAM) 













6 komentarzy: