środa, 22 marca 2017

Liam ♥

Bycie siostrą chłopaka, wokalisty najsławniejszego zespołu na świecie, czasami jest trudne. Cieszę się, że Niall spełnia marzenia, ale nie ma go tu w Irlandii ze mną. Jako dzieci byliśmy nierozłączni. Dzięki małej różnicy wieku świetnie się dogadywaliśmy, zawsze pomagaliśmy sobie w trudnych sytuacjach, byliśmy przykładem dobrego rodzeństwa, a teraz? Widzę go trzy razy w roku, a rozmawiamy raz na miesiąc. Czasami tęsknie za Niallem za czasów przed X-Factora, ale rozumiem jego decyzje. Nie codziennie masz szansę na spełnienie marzeń.

Siedząc w salonie, oglądając film ktoś zapukał do drzwi. Od pewnego czasu mieszkam sama w Dublinie, radzę sobie świetnie. Jestem instruktorką w szkole tanecznej, nie zarabiam kokosów, ale zawsze stać mnie na co to mam ochotę.
Szybkim krokiem wstałam i podeszłam do drzwi otwierając je.
- Cześć siostro! - krzyknął Niall i rzucił mi się na szyje. Odwzajemniłam uścisk i nie mogłam uwierzyć że mój kochany brat stoi przede mną a za nim trójka jego przyjaciół z zespołu.
- Niall tak bardzo tęskniłam - mówiłam dławiąc się łzami szczęścia.
- Ja też tęskniłem, ale na razie dość tych czułości, co masz na obiad? - zapytał i ruszył w stronę kuchni.
- Jak zwykle - powiedziałam i zaczęłam się śmiać - Zapomniałam się z wami przywitać - mówiłam podchodząc do Louisa, Harrego i Liama. Poznałam chłopaków tak naprawdę od razu, gdy ich kariera zaczęła nabierać tępa. Są naprawdę świetni, nigdy się z nimi nie nudzę, dogaduje się z nimi równie dobrze jak z Niallem, są dla mnie jak bracia. No z wyjątkiem jednego, Liama. Od dłuższego czasu czuje do niego coś więcej niż przyjaźń, przy nim nie potrafię normalnie myśleć, i zawsze palne coś głupiego. Na szczęście jest taki że jednym uchem wpuszcza a drugim wypuszcza i nie bierze tego do siebie, a potem się śmieje. Żaden z chłopaków nie wie że darze Liama szczególnym uczuciem. Im nie można nic powiedzieć, bo nie potrafią niektórych rzeczy trzymać dla siebie i rozgłaszają dookoła.
- To co dziś porobimy? - zapytał Louis siadając na kanapie. Zawsze gdy wchodził do mojego mieszkania robił to samo. Zadawał pytanie, siadał i brał pilot do ręki, nie odzywał się dopóki nie wymyślił innego zajęcia.
- Ja to jestem zmęczony. [TI] mógłbym się położyć u ciebie w pokoju? - zapytał Liam. Naprawdę kiepsko wyglądał. Jakby był chory.
- No pewnie że możesz, ale poczekaj, źle wyglądasz może masz gorączkę - powiedział i zmierzyłam mu temperaturę. Miał, i to wysoką. Od razu powiedziałam żeby poszedł się położyć a ja zaraz przyjdę z herbatą i lekami.
- Siostra, ty to chyba lubisz tego naszego Liama, co? - zapytał Niall z pełną buzią jedzenia.
- Tak jak każdego twojego kolegę z zespołu - odpowiedział i usiadłam czekając na znak że woda się zagotowała.
- Oj chyba nie tak jak nas - powiedział Harry zabawnie poruszając brwiami.
- Nie wiem o co wam chodzi, jakbyście wy zachorowali przyjeżdżając do mnie też bym się wami opiekowała - tłumaczyłam się tak żeby uwierzyli.
- No no na pewno - odezwał się Louis.
- Z wami to się dogadać.
- [TI] przecież widzę jak na niego patrzysz, jestem twoim bratem, nie znam cię od dziś. Jak miałaś 16 lat tak samo patrzyłaś na Adama twoją pierwszą miłość. - nie mogłam już tego słuchać, nie mogłam dać po sobie poznać że mają racje. Wstałam, poszłam do kuchni, zrobiłam herbatę i ruszyłam do swojej sypialni, gdzie leżał chory Liam.
- Liam proszę to dla ciebie - powiedziałam podchodząc do łóżka.
- Bardzo ci dziękuję - podziękował. Wstając złapał mnie za dłoń i powiedział żebym z nim została bo nie chce być sam. Tak też zrobiłam. Siedzieliśmy na łóżku gadaliśmy o wszystkim i o niczym, oczywiście nie odbyło się bez śmiechów. Po czasie zobaczyłam że już z nim lepiej. Jeszcze raz zmierzyłam mu temperaturę i miałam racje. Gorączka spadła.
- Czuje się lepiej - powiedział i się uśmiechną - To dzięki tobie - momentalnie poczułam że się rumienie, nie chciałam żeby to widział dlatego się odwróciłam.
- Lubie jak się rumienisz, nie musisz się odwracać - powiedział i chwycił mnie lekko za brodę, tak żebym spojrzała mu w oczy. Wydawały się jakieś inne. Takie, pełne miłości?
Z zamyśleń wyrwał mnie jego głos.
- Już dawno chciałem to zrobić - nie wiedziałam o co chodzi. Nagle poczułam jego miękkie usta na swoich. Pogłębiłam ten pocałunek, dodając język. Czułam jak się uśmiecha. Gdy się od siebie oderwaliśmy, usłyszeliśmy krzyki i oklaski chłopaków.
- No w końcu stary, barwo - powiedział Louis i poklepał Liama po plecach.
- Tylko ma być szczęśliwa - pogroził Niall na co Liam tylko odpowiedział: Będzie.
Nie potrafiłam wyrazić mojego szczęścia.

Chłopaki, byli u mnie jeszcze przez tydzień. Cudownie spędziliśmy razem czas, oczywiście z Liamem spędzaliśmy sami czas wieczorami w mojej sypialni.
Po namowach chłopaków, sprzedałam moje mieszkanie i razem z całym One Direction zamieszkałam w Londynie. Teraz wyruszam z nimi w trasę koncertową po całym świecie. Jestem naprawdę szczęśliwa.
Odnalazłam miłość swojego życia i znowu jestem blisko z moim cudownym bratem.





___________________________________________________________

Mam nadzieję że się podoba :) I nadal czekam na wasze komentarze. Teraz blog jest całkowicie funkcjonuje więc imaginy będą się pojawiać :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz