sobota, 2 lutego 2013

No matter what would happen I'll be next to you ♥ ( part IX )



 ~ Kolejny zawód. Nic nowego .. Skierowałam się w kierunku salonu, tak
jak zostało napisane na kartce, uprzednio chowając kartę do szafki .

Na stole leżało dosyc spore pudełko z otworami u góry.. Kiedy otchyliłam
jego wieczko .. nie mogłam w to uwierzyc. ~



Maleństwo siedziało z podkulonym ogonkiem. Słodkie, błyszczące, ciemnobrązowe
oczka spoglądały na mnie potulnym spojrzeniem.
Jego idealnie kremowa siersc dopełniała całośc.. niebieska obróżka,
otulająca jego szyję ozdobiona była malutkimi kościami. Przywiązana
była do niej mała, tak samo niebieska karteczka..


Mówiliśmy, że nie zostawimy Cię samej. On zajmie się Tobą, a Ty nim. Będziesz
miała zajęcie. Wymyśl mu jakieś imię. xx - chłopcy..



Szczeniaczek zaczął cicho podszczekiwac. Kiedy tak zerknęłam na niego,
jedyne imię jakie mi przychodziło do głowy to Lucky. " Szcześciarz "
może tak ? Lucky, no ładnie. Wyjęłam go z kartonu i przycisnęłam do siebie.
Polizał mnie kilka razy po twarzy. Był taki słodki.. Jednak jego oczy były
tak podobne do oczu Zayna .. W ogóle ? Dlaczego ja o nim myślę ?
Wyłączyłam swój mózg, odcinając go od każdych myśli związanych z nim..


Pogłaskałam małego labradorka i puściłam na podłogę. Sama poszłam do kuchni,
zjadłam jakiś jogurt i przebrałam się. W kartonie znalazłam równie niebieską
smycz. Zapięłam ją Lucky'emu do obróżki i biorąc kartę którą dostałam
od ojca wyszłam z małym na spacer i do sklepu..



Poszłam do zoologicznego i kupiłam tam jakieś najpotrzebniejsze rzeczy
dla Lucky'iego. Miski, karmę, legowisko.. Obładowana torbami
wróciłam do domu, rzuciłam je w salonie i skierowałam się do parku.




*



Szczeniątko szarżowało pomiędzy drzewami ganiając za piłeczką, którą
mu rzucałam. Był taki radosny .. Przypominał mi siebie zza dawnych
czasów. Uśmiech nie znikał mi z twarzy.. Eh, wspomnienia. Lucky zaczynał od razu reagowac na swoje imię. Wróciliśmy do domu.. Rozpakowałam rzeczy, legowisko ułożyłam mu przy
drzwiach w moim pokoju. W kuchni postawiłam miseczki.  Jedną z nich
napełniłam wodą, do drugiej nasypałam karmy.. Byłam padnieta..
Zerknęłam na zegarek w laptopie którego odpaliłam. Lucky wygodnie
ułożył mi się na kolanach, dosyc szybko zasypiając. Wylatał się,
przynajmniej on był spokojny..

Pierwszy raz od dłuższego czasu weszłam na twittera. Mnóstwo interakcji,
dm'ów .. nie miałam ochoty tego czytac. Ogarnęłam tweety
znajomych i wylogowałam się. Postanowiłam zobaczyc, kto
jest na skype i poodpisywac na maile. Kama miała mi cos wysłac..



*



Przeczytałam już większosc, również te od Kamili. Kiedy miałam się już wylogowywac
przyszła nowa wiadomosc, od nieznanego mi maila.

Zraniłem Cię. Wiem. Dziś chłopcy mi to uświadomili. Dopiero teraz
zdaje sobie sprawę, jak spieprzyłem Ci życie.. Nie powinienem był..
ta cała obietnica. To trudne, wiem. Może zbyt trudne ?
Chłopcy do Ciebie później zadzwonią, wiem, ze nie chcesz mnie widziec..
Przepraszam, że Ci nie powiedziałem. Bałem się. To było by Za trudne.
Chciałem, musisz to zrozumiec. Jednak, nie chciało mi to wyjsc z ust..
Nie musisz odpisywac.. wiem, że to przeczytasz.. przepraszam..




Zatkało mnie.. Żałuje, że pojechał bez pożegnania ? Ze nie powiedział mi tego?
Był mi najbliższy .. był.. Wciąż jest . To nie ma sensu. Wracam do rzeczywistości.
Siedze tu teraz sama, z Luckym na kolanach, czytając maila od niego.
Tęskniąc..


Zamyślenie, kolejny błogi stan. Przełożyłam moje śpiące, kremowe szczęście na kanapę
a sama poszłam do łazienki. Odkręciłam kurek i wlałam do wanny gorącej
wody. Dolałam jakiegoś waniliowego olejku, dosc mocno pieniącego się.
Weszłam do wanny. Temperatura wody powodowała drgawki na moim ciele.
Uwielbiałam je. To uczucie jakby ogień łączył się z ciałem ..


*



Nim wróciłam do laptopa wyszłam jeszcze z Lucky'm na dwór.
Ciemne niebo, oswietlane było tylko przez żółte światło latarń. Nie było
nikogo. Dziwnie się czułam..


Przebrałam się w rzeczy do spania i powróciłam na kanapę ..

Cholera, zapomniałam. Chłopcy mieli dzwonic. 40 nieodebranych połaczeń..
Czyżby się martwili ? ... W końcu to ja zadzwoniłam..





______________________________________________________

wciąż jest Was coraz więcej, nie wierzę ! *-*
nawet  nie wiecie jak się cieszę !
Dzisiaj może troszkę dłuższe niż wcześniejsze, ale pewnie Was to nie zmartwi.. :)


PART X - minimum 10 KOMENTARZY !


17 komentarzy:

  1. *_* cuudne, czekam na X !. Lucky ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne^^
    Next please <33

    OdpowiedzUsuń
  3. daaaaaaaaaaalej

    OdpowiedzUsuń
  4. Dalej kochana dalej jest cudny *_____* / natalia

    OdpowiedzUsuń
  5. Nastepny...
    Swietny...:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski naprawdę

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham kocham naPRAWDE WSPANIAŁY !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety muszę to poweiedzec ... To jest cudo !! czekam na nast .. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy nastepna czesc?
    Kocham bardzo mocno<333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochasz mnie czy imagina ? :3 hahahahahah <3, najprawdopodobniej jutro. :)

      Usuń
    2. Ciebie za to ze masz taki talent...
      <333

      Usuń
    3. Awwww ♥ miło mi. ;* xx.

      Usuń
  10. Dawaj nastepny...
    ino szybko...

    OdpowiedzUsuń
  11. Szybko nastepny...
    Jest to cudo.:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chce nastepny... Bardzo ladnie prosze<33

    OdpowiedzUsuń
  13. Dalej cudny / natalia

    OdpowiedzUsuń