poniedziałek, 3 grudnia 2012

Część Ósma.



Obudziałam się o 10. Tą noc spędziliśmy w naszym nowym domu. Dziś razem z Harrym jadę do jego rodzinnego miasteczka , aby jego rodzina mogła mnie poznać. Boje się tego spotkania , boje się że mnie nie polubią.
- Cześć kochanie - usłyszałam zachrypnięty głos Harryego
- Cześć - podeszłam i ucałowałam go w usta.
Zjedliśmy razem śniadanie , cały czas się śmiejąc i wspominać stare czasy jak to właśnie Harry poznał mnie z Louisem. Pierwszy raz ich spotkałam mając 17 lat czyli dwa lata temu.
Było to po mojej przeprowadzce do Londynu. Mój tata dostał tu bardzo dobrze płatną prace. Niestety każda firma kiedyś brankrutuje. Pamiętam to jak dziś jak rodzice oznajmili mi że wracamy znowu do Polski , byłam załamana pokochałam Londyn. Uciekłam z domu. Rodzice nie przejeli się tym ze mnie nie ma. Idąc przez park , usiadłam na ławce i zaczełam płakać. W pewnej chwili poczułam czyjeś dłonie na ramieniu. Podniosłam głowe i zobaczyłam Harryego. Zaczeliśmy rozmawiać opowiedziałam mu wszystko. O swoim życiu , a on mnie wysłuchał. Wtedy wypowiedział trzy słowa które do teraz mam w pamięci - Zamieszkaj z nami. Tego samego wieczoru wróciłam do domu i oznajmiłam że będe mieszkać u Harryego i u jego przyjaciół. Rodzice zaczeli gadać swoje. Że to zły pomysł , że coś mi się stanie. Wtedy wygarnełam i prosto w twarz że głupia nie jestem. Poczułam ból na policzku. Mój własny ojciec mnie uderzył a Harry się wszystkiemu przyglądał. Zabrałam swoje rzeczy i razem z Harrym wybiegłam z domu. Tak poznałam jego. Chłopaka w którym się zakochałam z którym po krótkiej znajmości dzieliłam coś więcej niż tylko przyjaźń. Nasza miłość była krótka , ale nie była też długa. Ale wiem jedno , była za szybka.
- Tak cudowne czasy , a teraz ja jestem na miejscu Louisa - powiedział loczek patrząc mi w oczy. Podeszłam do niego i ucałowałam go w usta.
- Kocham Cię - powiedziałam bawiąc się jego loczkami.
- Ja Ciebie też.
Zaczeliśmy się ubierać. Na dworze nie było ciepło. Nawet już śnieg leżał na ulicach , na trawnikach. Więc postanowiłam nałożyć czarme rurki i długi , ciepły , kremowy sweterek do tego botki o kolorze jasno brązowym z czerwonymi sznurówkami.
- Kochanie gotowa jesteś ? - spytał mnie Harry
- Tak już - zeszłam na dół. Nałożyłam czerwoną kórtke , szalik i czapke. Wziełam torepke i zakmnełam drzwi od naszego nowego domu.
- Możemy już jechać - powiedziałam wchdząc do samochu , po czym Harry ruszył.

3 komentarze: