sobota, 8 grudnia 2012

Niall ♥

*Oczami Nialla*

- Kiedy śniadanie ? - zapytałem wchodząc do kuchni.
- My już jedeliśmy. - powiedział Zayn
- A dla mnie ?
- Masz ręce , to sobie zrób.
- Dzięki wiesz. - tupnołem nogą i ruszyłem w strone kuchni.
Po jakimś czasie usłyszem zamykające się drzwi. - pewnie T.I - pomyślełem.
- Cześć wam - powiedziała radosna (kolor wołsów).
- A co ty taka szczęśliwa ? - zapytał ją Harry.
- A co mam płakać. ? - zapytała śmiejąc się.
- Nie pyskuj do wujka. - pogroził jej.
- Bo? - Harry podbiegł do niej i wzią ją na ręce .
- To co teraz powiesz ? - zapytał.
- Tak , tylko mnie postaw..
- No mów. - powiedział Louis . W tym momencie weszłem do salonu i usiadłem obok Zayna.
- Więc , ide na randke ! - krzykneła T.I
Gdy to usłyszałem moje życie legło w gruzach. Ja ją kocham już od dawna , a ona idzie na randke z jakimś kolesiem.
- To ja ide - powiedziałem i wstałem z kanapy

*Oczami T.I*

- Co mu ? - zapytałam patrząc na chłopaków.
- Nie wiemy - odpowiedzieli.
- Pójde z nim pogadać.
Ruszyłam w strone pokoju Nialla.
*PUK.PUK*
- Zostawcie mnie - usłyszłam głos irlantczyka.
- To ja - powiedziałam i weszłam do pomieszcznia  w którym znajdował się z Niall.
- Po co tu przyszłaś.? Masz randke i się zrób na bustwo.
- Niall , co Ci jest?
- Nic , a co ma być.?
- Znam Cie nie dwa dni i wiem kiedy coś się dzieje. - mówiłam - Niall jesteśmy przyjaciółmi nie możesz zabraniać mi spotykać się z kimś innym.
- Tak wiem, ale tu nie o to chodzi.
- A o co?
- O.. a  w sumie to już nie ważne. - uśmiechną się.
- Na pewno?
- Tak.- powiedział po czym opuściłam jego pokój.

*PÓL ROKU PÓŹNIEJ*

Z Mattem układa mi się wspaniale. Postanowiłam wyjechać razem z nim do Paryża aby tam zacząć nowe życie. Chce powiedzieć to chłopcom , mam nadzieje że nie będą źli.
- Chłopaki musimy pogadać. - weszłam do salonu gdzie siedziała cała piątka.- otóż wyprowadzam się.
- Co? - krzykneli chórem.
- Razem z Mattem wyjeżdżam do Paryża.
- Ja nie moge tego słuchać. - powiedział Niall i poszedł do swojego pokoju trzaskając drzwiami. .
- Co jemu znowu? - zapytałam ze złoźcią.
- Idź niech Ci powie. - powiedział Liam a ja ruszyłam w strone pokoju Nialla.

- Niall o co chodzi tym razem?
- Czy ty niczego nie rozumiesz?
- Co mam zrozumieć.?
- T.I ja Cię kocham już od dawna to dlatego nie chciałem żebyś z nim była.
- Niall dlaczego mi tego nie powiedziałeś?
- Bo dla Ciebie byłem tylko przyjacielem nic więcej. - powiedział a po jego policzku spłyneła łza. - Idź już lepiej , jutro masz samolot. Trzymaj się. - powiedział po czym opuściłam jego pokój.

*Oczami Nialla*

Starciłem ją. Straciłem. Dziś wylatuje do Paryża. a ja? Ja żałuje że wcześniej nie powiedziałem do niej co naprawde czuje. Teraz to już za późno.
Postanowiłem ochłonąć i wyszłem z domu na krótki spacer. Ruszyłem w strone parku gdzie tam właśnie ją poznałem.
- Nie za zimno? - usłyszałem kobiecy głos , wstałem i się odwróciłen.
-T.I ?
- Moge się dosiąść.? - zapytała. i usiadła obok mnie.
- Przecież. Ty , Matt , samolot , Paryż.
- Niall. przcież nie moge zostawić tu chłopaka którego kocham najbardziej na świecie.
- T.I ja Ciebie też kocham - powiedziałem i złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku. 

5 komentarzy:

  1. dużo błędów ort, ale bardzo fajny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny,a na końcu tak słoodko *.* Zapraszam do mnie :) http://xdreamer1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny nawet bardzo :) xxx

    OdpowiedzUsuń