niedziela, 2 grudnia 2012

Zayn . ♥

Z góry przepraszam za ta beznadzieje . Pisany na szybko, aby tylko cos dodac. Dzis mialam podobny sen, wiec stwierdzilam, ze to bedzie dobry pomysl. Milego Czytania Kochani. - xXx.



Siedzisz popijac gorącą herbatę malinową.
Na kolanach trzymasz laptopa i rozmawiasz przez
skype ze swoją najlepszą przyjaciółka
Waliyha. Mimo dzielących Was kilometrów jesteście jak siostry.
Poznałyście się przez tt. Pisałyście coraz częściej.
Po pewnym czasie nie mogłyście już bez siebie życ. Uzupełniałyście sie.
Mogłyście porozmawiac o wszystkim. Zaczęłyscie do siebie jezdzic. Byłyscie w jednym wieku wiec mialyscie duzo wspolnych tematow.
Jej Mama wrecz Cie uwielbiała. Siostry i brat również.
Zaprzyjaźniliście się wszyscy ale to z nią łączyło Cię najwięcej..
Bynajmnniej do czasu.

Już za 2 miesiące miałyście się ponownie zobaczyc. Odliczałyście każdy
dzień jaki Was zbliżał do wspólnego spędzenia 2 tyg. oglądania romansów,
obżerania się żelkami czy plotkowaniu. Mogłybyście spędzac tak całe noce..
Rozmawiałyście o planach, podczas gdy Twoją przyjaciółkę zawołała jedna z sióstr by pomogła jej przy czymś. Miałaś ponownie zadzwonic za 2 godz. Po 5 minutach zobaczyłaś
próbę połączenia z nieznanym użytkownikiem Skype.
Przeglądałaś tt i widziałaś co sie dzieje. Zayn rozstał się z Perrie.
Ta przyznała podczas wywiadu, że rzekomo była z nim tylko na prośbę wytwórni,
by rozsławic Little Mix .. strasznie się wkurzyłaś bo wiedziałaś
jaka była dla niego ważna. Zamknęłaś tt i odebrałaś połaczenie.
To był Zayn ..
- Przepraszam, ze przeszkadzam. - usłyszałaś jego niepewny w tym momencie głos.
- Nie szkodzi, na prawdę. I tak nie miałam nic do roboty ..
- Słyszałaś ?
- Tak, nie dało sie nie słyszec .. Cały internet o tym trąbi . Przykro mi.
- Co się stało, nigdy się nie odstanie. Było minęło.
- Wiem, ale widac, ze Cie to boli ..
- Nie wiem, na prawdę nie wiem jak Ty to robisz .. - usmiechnał sie mimowolnie.
- Ale co ? - zapytałaś zdziwiona.
- Potrafisz rozpoznac co czuje, nawet jesli nikt inny nie potrafi tego rozgryzc..
- Taka moja rola . - usmiechnelas sie.
Pogłebiliscie sie w rozmowie. Gadaliscie o wszystkim i o niczym..

Po kolejnych godzinach dołączyła do Was siostra Zayna.
Przegadaliście tak kilka godzin .. zmęczona całym dniem zasnęłaś otulona kocem.



* 2 miesiące później *

Siedzisz w samolocie.. za 15 minut spotkasz swoją przyjaciółkę.
Tak bardzo Ci jej brakowało. Wysiadłaś z samolotu i odebrałaś swoje walizki.
Chwilę rozglądałaś się po lotnisku . Kiedy ujrzalas Waliyhe od razu
pobiegłaś w jej stronę. Mocno się przytuliłyscie ..
Po chwili zza pleców Twojej przyjaciółki wyłonił się uśmiechnięty Mulat.
- Hej , mała.
- Heej, aż tak się stęskniłeś że przyjechałeś z Waliyha ?
- A jak myślisz ? - pokazał Ci język i mocno przytulił.

Pojechaliscie do Bradford. Przywitałaś się z ich Mamą i resztą rodziny .
Rozpakowałaś się po czym poszłyście na spacer .
Chodziłyście w Wasze ulubione miejsca , nad rzekę , do lasu ..
rozmawiałyście o wszystkim i o niczym. Musiałyście nadrobic ten czas, w ktorym sie nie widziałyście.Wrociłyscie, gdy było juz ciemno.. po cichu wemknęłyscie sie do pokoju .
Odpaliłyscie laptopa i włączyłyście jakiś horror. obejrzałyście go i poszłyście spac ..

Dni mijały Wam na wydurnianiu się i jak zwykle zabawie.
Coraz częściej Zayn wychodził z wami. Cieszyłaś się, że wszystko wraca do normy ..
Pewnego ranka obudziłaś się wcześniej niż zwykle.
O dziwo, przyjaciółki nie było już w pokoju. Zeszłaś na dół i zobaczyłaś na
stole małą karteczkę. " nie martw się , pojechałam z mamą do miasta. dziewczyny poszły do kina..
Zayn prosił, żebym Ci przekazała, żebyś przyszła o 12 na nasza polankę.
Trzym się , wieczorem party hard. Xx - Czarna " Skąd się wzięło " Czarna " ?
Wołałaś tak na nią od zawsze. Tylko Tobie na to pozwalała.
Spojrzałaś na zegarek. 10.30 , poszłaś do łazienki, umyłaś i wysuszyłaś włosy.
Na dworzu było ponad 20 stopni. Założyłaś czarne szorty, białą bokserkę
i czarne balerinki. Było po 11 wiec sięgnęłaś po komórkę, klucze która zostawiła Ci
przyjaciółka , zamknełaś dom i ruszyłaś w stronę polanki.
15 minut później byłaś na miejscu. Nikogo tam nie było więc usiadłaś i spojrzałaś w dolinę rzeki.
Pełno kwitnących strokrotek. Chwilę potem ktoś zasłonił Ci oczy..
- [t.i.] przepraszam, że czekałaś. Hazz zadzwonił. Musiałem. .
- Nie tłumacz się, jest okej ... - zapadła chwila milczenia .. - wiec o czym chciałes porozmawiac ?
- Bo wiesz .. cieszę sie , że Cię poznałem. To wszystko dzięki Waliyhi.
Szczerze ? Nie raz jej za to dziękowałem. Przynosisz ukojenie mała.
Każdy dzień spędzony z Tobą to coś nowego. To Ty pomoglaś mi po zerwaniu
z Perrie. To Ty sprawiasz, że się uśmiecham. Chcę żeby tak było zawsze ..
- spojrzał na Ciebie wzrokiem niepewności ..- Kocham Cię .- spuścił wzrok.
- Uśmiechnęłaś się sama do siebie. Ty również czułaś, że to coś więcej niż przyjaźń.
Mimo to bałaś się, że to nie wypali. Wiek, media .. Chciałaś zaryzykowac ..
- Zayn .. ja . - odwrócił wzrok w Twoją stronę. - ja Ciebie też. - teraz to Ty uciekałaś wzrokiem.
Nie odpowiedział nic, tylko podszedł i klęknął przed Tobą.
Ujał w dłonie Twoją twarz i delikatnie pocałował.
Zobaczył jednak, że masz jakieś wątpliwości.
- Co się dzieje, Skarbie ?
- Boję się, że to nie bedzie miało sensu. Co jeśli to wszystko się wypali ?
- Nigdy , przenigdy do tego nie dopuszczę. - odpowiedział patrząc Ci w oczy.
Wiedziałaś, że jest wyjątkowy.
Położyłaś się na trawie a obok Ciebie Bad Boy . Chwycił Cię za rękę
i mocno przytulił . Po kilku minutach nad swoimi głowami ujrzeliście
Waliyhę.
-No , gołąbeczki. też się cieszę, ale mama woła na obiad.
Uśmiechnęłaś się i w objeciach Zayna ruszyliscie w kierunku domu ..
Wieczorem odbyła się Twoja pożegnalna impreza .. z Czarną miałyście się spotkac
dopiero za 2 miesiące, ale .. była też jedna dobra wiadomosc. Zayn leciał z Tobą do Polski.
Mimo to, że mieliście dla siebie tylko tydzień byłaś wniebowzięta ..

- dziękuję. - szepnęłaś podczas tańca z Zaynem. On tylko sie uśmiechnąl i przytulił..


Od tamtego czasu minęły dwa lata. Jesteście szczęśliwi jak nigdy .
Mimo Twojego młodego wieku, jesteś przekonana, że to szczęście nigdy się nie skończy.
Tak jak obiecywał ..

1 komentarz: