sobota, 12 stycznia 2013

Harry PART 2. ♥



Weszliśmy do klubu pełnego ludzi. W środku było duszno i wyczuć można było woń alkoholu i papierosów. Cały czas trzymałem [t.i.] za rękę, żeby się nie zgubiła. Podeszliśmy do baru, na rozgrzewkę wypiliśmy po drinku i ruszyliśmy na parkiet. Cały czas tańczyłem z [t.i.] Kiedy dziewczyna się zmęczyła, usiedliśmy na kanapi
e niedaleko baru. Na nasze nieszczęście na przeciw nas siedziała Susan z koleżankami. Zauważyła nas, więc szybko położyłem rękę na kolanie [t.i.]. Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się. Wiedziałem już co zrobię. Przysunąłem się do niej i namiętnie pocałowałem w usta. Czułem, że podczas pocałunku się uśmiecha. To był chyba najcudowniejszy moment w moim życiu. [t.i.] na pewno traktowała to jako zemstę na Sue. Ja w pewnym sensie też, ale bardziej zależało mi na mojej "dziewczynie". Przerwałem pocałunek czując, że muszę zaczerpnąć powietrza. Popatrzyłem w stronę Susan, któa siedziała teraz zdenerwowana i cała czerwona między koleżankami. Złapałem [t.i.] za rękę i znów pognaliśmy na parkiet.
- Wiesz co ? Jesteś cudownym chłopakiem. - zaśmiała się moja towarzyszka.
- Chciałbym być nim na prawdę. - odparłem tak cicho, żeby [t.i] tego nie usłyszała.
- Mówiłeś coś ? - spytała nagle.
- Nie, nic. Przesłyszałaś się.
Tańczyliśmy jeszcze długo, aż pewnym momencie urwał mi się film.

Obudziłem się w całkiem nieznanym mi pomieszczeniu. Pokój był bardzo jasny. W kolorach jasnego beżu i bieli. Pościel była biała i delikatna. Spałem w samych bokserkach, a moje ciuchy leżały na podłodze. Powoli wstałem z łóżka i nałożyłem spodnie. Wychodząc z pomieszczenia zacząłem poznawać ten dom. Było t mieszkanie [t.i.]. Zeszedłem po schodach wzrokiem szukając mojej "dziewczyny". Zauważyłem ją w kuchni stojącą przy blacie. Była w samej koszulce. Podszedłem do niej od tyłu, przytuliłem i zacząłem całować po szyi.
- Harry, już nie musimy udawać. Przecież jej nie ma. - wyszeptała mrucząc jak kot.
- Jak to nie ? Ona może być wszędzie. - zacząłem tłumaczyć.
[t.i.] złapała mnie za pasek od spodni i pocałowała w usta. Nie wiedziałem co to miało znaczyć, ale odwzajemniłem pocałunek. Złapałem ją za pupę i posadziłem na blacie. Cały czas dłonie miałem na jej pośladkach, a ona gładziła mój nagi tors. Przerwałem pocałunek, na co [t.i.] popatrzyła na mnie i spuściła głowę.
- Panno [t.i.]. Czy zechciałaby pani zostać moją dziewczyną ? Tym razem na prawdę ? - spytałem.
- Ależ oczywiście, panie Haroldzie. - odpowiedziała i uśmiechnęła się.
Znów ją pocałowałem, tym razem bardziej napierałem. Przysunąłem się do niej, a ona oplotła mnie nogami. Znów wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju nie przestając całować. Posadziłem [t.i.] na łóżku, ściągając z niej koszulkę. Ujrzałem jej nagie ciało.
- Harry, nie możemy teraz. W każdej chwili może wrócić mój tata. Co on sobie pomyśli. - zaczęła mówić.
- Teraz mnie to nie interesuje. - odpowiedziałem całując [t.i.] w szyję i obojczyki.
Dziewczyna rozpięła mi spodnie i ściągnęła je. Ciśnienie w moich bokserkach rosło. Moja dziewczyna inicjatywę i teraz ona leżała na mnie. Ocierała się o mojego przyjaciela, co spowodowało, że jeszcze bardziej się podnieciłem. Cały czas całowałem ją zachłannie jakby zaraz miała uciec. W pewnym momencie [t.i.] przestała mnie całować i zjechała do moich bokserek. Ściągnęła ja i popatrzyła na mojego kolegę. Wzięła go do ręki i zaczęła wykonywać ruchy w górę i w dół. Myślałem, że odpłynę, ale to nie był jeszcze koniec. Tym razem wsadziła "go" do buzi i wykonywała te same ruchy co wcześniej, tyle że ustami. Mało brakowało, a doszedłbym gdyby nie to, że [t.i.] przestała. Teraz ja ściągnąłem z niej majtki i postanowiłem działać. Znów położyłem się na niej i przykryłem nas kołdrą.
- Zrób to w końcu. - wysapała [t.i.] i pociągnęła mnie za włosy. Delikatnie wszedłem w nią. Wykonywałem coraz głębsze i szybsze ruchy. Dziewczyna sapała, tak samo jak ja. Prawie doszliśmy, lecz nagle drzwi do pokoju otworzyły się. Obydwoje popatrzyliśmy w ich stronę. Stał w nich nie kto inny niż nasz menadżer. Popatrzył na nas i szybko wyszedł z pokoju.
- Mówiłam, że tak będzie ? - wyszeptała [t.i.]
*Następnego dnia w studiu*
Wszedłem z chłopakami do studia, w którym była [t.i.] i jej ojciec. Na początku każdy z moich kumpli nagrywał w oddzielnym pomieszczeniu, a ja wszedłem ostatni.
- Harry, mam tylko nadzieję, że pamiętałeś o zabezpieczeniu, bo dziadkiem zbyt wcześnie zostać nie chcę. - powiedział menadżer na co chłopcy wybuchnęli głośnym śmiechem. Popatrzyłem na [t.i.] i myślałem, że zapadnę się pod ziemie.
I jest PART 2 :) 
z góry mówie nie jestem idiotką i widze że komentarze pod PARTEM 1 napisała jedna osoba. Za takie coś wcale nie będę wstawiać , a komentarze będą usuwane. Mówie z góry.
_______________________
Jeśli chcecie z Niallem małe opowiadanie 


5komentarzy= Niall PART 1 :) 





5 komentarzy:

  1. Dawaj Nialla! I mówie że ten jest cudowny :) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Na akcję w pokoju mówie tylko "Ała". Boskiee. Prawie płaczę ze śmiechu. Cudne*-* Czekam na inne. Choć fajnie byłoby przyczytać part 3 z Harry'm :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super / natalia

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha jeju świetne, sytuacja w kuchni boska ;* czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie by było żebyś napisała 3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,... część :D BOSKIE *_*

    OdpowiedzUsuń