Zayn. ♥ ( i małe info z mojej strony, ważne )

 ~ Po pierwsze, wiem, że nie zastąpię Wam Klaudii. Też będę za nią tęskniła. : c
~ Po drugie, sama zastanawiałam się nad zawieszeniem mojej działalności na jakiś czas. Nie mam już prawie wcale pomysłów. Kara na kompa w ciągu tygodnia ( poniedziałek-czwartek) też uniemożliwia mi działanie.
Nie martwcie się,  w takiej sytuacji na pewno Was nie zawiodę i nie zostawię. Postaram się napisac coś na zapas i dodawac tak, żebyście chociaż coś raz - dwa razy w tygodniu miały. Nawet jeśli nie imagina, to chociażby krótkie, info o mnie czy cokolwiek. Mam nadzieję, że mi się uda, jednakże niczego nie obiecuje i z góry przepraszam.
~ A trzy ? Mam nadzieję, że się spodoba. Pisany na szybko, pod wpływem jakichś durnych emocji, brak weny (wiem powtarzam to po raz kolejny, ale taka jest prawda). 

Trzymajcie się i do następnego. xXx <3

_____________________________________________________

- Skarbie proszę Cie, postaraj się. Został tydzień do studniówki
a Ty nawet walca ze mną nie zatańczysz.
- [t.i.] przecież wiesz, że nie umiem tańczyc. - Mulat spojrzał na Ciebie, po czym spuścił wzrok.
- to, że nie umiesz nie znaczy, że nie możesz się nauczyc.. spójrz na mnie. - chłopak podniósł swoje spojrzenie wtapiając je w Twoje oczy.
- wystarczy chciec. - cmoknęlaś go w usta. Po czym ponownie pociągnęłaś go na
środek salonu, gdzie mieliście poodsuwane krzesła.
- Alee myszkoo, noo.
- Nie ma ale. Zaczynasz od prawej ..
Szło mu coraz lepiej, ale co prawda to prawda. Tańczyc nie umiał od zawsze.
- Dobra, koniec na dziś. Odpuszczę Ci już. - uśmiechnęłaś się w stronę
chłopaka puszczając jego rękę . Wzięłaś prysznic i usiadłaś na kanapie.
Włączyłaś telewizję. Kilka minut później obok Ciebie pojawił się
Brunet z dwoma kubkami gorącej czekolady.
- Dziękuję. - szepnęłaś.
- To ja Ci powinienem dziękowac za to, że się tak ze mną męczysz.
- Hmm, nie musisz. Może w końcu to przyniesie jakieś korzyści. - wtuliłas się w chłopaka,
kontynuujac oglądanie filmu ...


* tydzień później *

- Gotowa ? - w drzwiach od garderoby ujrzałaś swojego chłopaka marzeń, ubranego w czarny garnitur, opartego o framugę.
- Zawsze i wszędzie, byleby z Tobą . - uśmiechnęłaś się do siebie .
Ubrana w śliczną , białą sukienkę z tiulu, kremowych szpilkach i
falowanych blond włosach ruszyłaś w jego stronę.
- Wyglądasz ślicznie. - spojrzał na Ciebie przygryzając wargę.
- Wiem. - roześmiałaś się . Wyszliście za rękę, kierując się w stronę
sali, w której miała odbywac się Twoja wymarzona i jedyna studniówka.
Brunet mocno się denerwował, było to po nim widac.
Kilka minut później byliście już w sali. Leciały głównie szybkie
piosenki więc problemu nie było . Mijały godziny, a Ty ciągle wyczekiwałaś
"tego tańca " . Przecież Ci obiecał. A On ZAWSZE dotrzymywał obietnic.

Zrezygnowana usiadłaś na pierwszym lepszym krześle patrząc się przez okno.
Gwiazdy świeciły, odbijając się w przejrzystej tafli szkła.
Księżyc błyszczał jasnym światłem. Poczułaś ciepłe dłonie na swojej.
Wiedziałaś , że to on. Nie miałaś wątpliwości.
- Przepraszam Mała , jeśli nie wyjdzie. Kurde, teraz boje się bardziej
niż wcześniej...
- Nie przepraszaj. Starałeś się przecież. - położyłaś głowę na jego ramieniu..
- Ale jeśli.. zawaham się. Zaśpiewasz mi ? - spojrzał na Ciebie wymownie. Nie mogłaś nie ulec
temu spojrzeniu .
- Wiesz, że nie umiem śpiewac. Ty śpiewasz, ja tańczę i  tak już zostanie.
- Nie. Ja kocham Twój głos. Zawsze tak zostanie .. to jak ?
- Okej, ale nie zrobisz tego specjalnie ?
- Wiesz, że nie .. - wtuliłaś się w niego jeszcze mocniej ..

Z głośników rozbrzmiała długo wyczekiwana zapowiedz " tej "  piosenki.
- Mogę prosic ?
- Z przyjemnością. - niepewnym krokiem ruszyliście na parkiet.
- Boje się bardziej niż przed koncertem .
- Ty ? Ten Bad Boy, który podobno niczego się nie boi.
- Jak widac nie jestem tylko tym, za kogo mnie uważają. Prosze Cie ..
Wystarczy kawałek .. - zerknął na Ciebie błagalnym wzrokiem..
- Kiedyś Cię zabiję, wiesz ? Ale kawałek ..

Pierwsze nuty, Wasze trzęsące się ręce połączone w jedną całośc.
I Twój cichy głos ..

(klik)

Take my hand, take a breath
Pull me close
And take one step
Keep your eyes locked on mine
And let the music be your guide ..

Z każdym słowem wyśpiewanym z Twoich ust, chłopak robił coraz to pewniejsze kroki..


Now Won't you promise me
that you'll never forget
To keep dancing
wherever we go next .

W końcu i on zaczął nucic wraz z Tobą..

Its like catching lighting
The chances of finding
someone like you
It's one in a million the chances
we feeling the way we do
and with every step together
we just keep on getting better ..


So can i have this dance .. can i have this dance .

Kilka wersów "waszej" piosenki wystarczyło by wróciły wspomnienia z
czasów przedszkola. Te pierwsze kroki podczas potańcówek dla dzieci.
Nucenie jakichś durnych piosenek i pierwszy pocałunek.
Mimowolnie na Waszych ustach zagościł uśmiech.

Wirowaliście na parkiecie, wśród innych par . Nie czułaś już
niepewności w Jego krokach. Zapomniał o wszystkich słabościach.
Byliście najważniejsi Wy, tutaj i teraz. Razem. Stawiający kroki
w rytm ..


Piosenka dobiegała końca, a Ty nie chciałaś by to się tak szybko
skończyło. Chciałaś by ta chwila trwała wiecznie . Zawsze i nieprzerwanie.

Ostatnie nuty i jego cichy szept - Can i have this dance..Mulat złożył na Twoich ustach namiętny pocałunek po czym przycisnął Cię
mocno do siebie. - chyba nie było tak źle, co ?
- Ojj nie. postarałeś się. dziękuję. - cmoknęłaś go w polika.
- To ja dziekuję. Bez Ciebie nie dałbym rady..


Tej chwili nie dało się nie zapamiętac. Od tamtej pory Twój Czekoladowooki
brał od Ciebie lekcje. Z czasem zaczął tańczyc juz lepiej od niejednego
chłopaka.

- A widzisz ? I opłacało mi się wtedy zaśpiewac co ? - pokazał Ci język.
- Jeszcze jak. - wtuliłaś się w niego, leżąc obok .
- Can i have this dance .. - szepnął całując Cię w czoło. - też tak uważam ..