niedziela, 4 listopada 2012

Krótkie imaginy 3. ;)

Louis

Chcesz oglądać spokojnie telewizję ,ale Louis ci przeszkadza. Ciągle coś gada ,tańczy ,turla się po podłodze ,biega z serpentynami ,udaje ,że jest supermanem ,nawet sobie włożył pod T-shirt pomarańcze jako cycki i udawał plastikową lalę. Facepalm ,aż sam się cisnął na twarz.
T: Lou! Do kurwy nędzy!
L: Słucham ciebie laska.
T: Wyjdź.
L: Ale... że co? Ale ja myślałam ,że pójdziemy sobie zrobić tipsy.
T: Jak ja kurwa wstanę to ty usiądziesz.
L: <pokerface ;ucieka do pokoju>

Larry

L: Kocham cię Harry.
H: Ja ciebie bardziej kocham Lou.
L:Nie ,ja ciebie kocham bardziej.
H: nie ,bo ja ciebie bardziej kocham.
L: Oj ,nie wydaje mi się.
H: Ale mnie się wydaje.
L:Nie ,nie ,nie. Ja ciebie kocham bardziej.
H: Nie ,bo ja ciebie kocham bardziej.
T: CZY MOŻECIE SIĘ ZAMKNĄĆ BO RZYGNĘ?!
H i L: <pokerface>

Larry/Liam

Harry i Lou całują się a kanapie ,a ty bacznie się im przyglądasz.
T: O mój boże! To ja właśnie tak wyglądam z Liam'em? Łeee... Nie dziwie się ,że dzieci krzyczą na ten widok. Chyba już nigdy nie będę się całować.
Nagle do pokoju wchodzi Liam.
Li: Cześć kochanie!
T: Hej niedźwiadku! <namiętnie go całujesz>
H i L: Nigdy?
T: Powiedziałam "chyba". <lol>

Niall

Wychodzisz z pokoju w szlafroku i w kapciach z rozpierdolem na bani. Jesteś chora. Wchodzisz zaspana do kuchni i widzisz Niall'a grzebiącego w lodówce.
N: Kochanie ,już nie śpisz?
T: Nie kurwa ,nadal śpię tylko tak sobie zapierdalam po domu przez sen.
N: Haha... bardzo śmieszne. <powiedział sarkastycznie>
T: No bardzo.
N: A już się lepiej czujesz?
T: Nie ,nadal boli mnie głowa.
N: Chcesz kakao?
T: Tak ,poproszę i jakąś tabletkę na ból głowy ,bo zaraz mi łeb eksploduje.
Usiadłaś na kanapie w salonie ,włączyłaś TV i przykryłaś się kocem. Po chwili przyszedł twój "sługa" z napojem i "dragami".
N: Proszę. <stawia kubek>
T: Dziękuję.
N: Wiesz ,że wyglądasz seksownie nawet ,gdy jesteś chora? <siada obok>
T: Weź i wyjdź.
N: Okej. <posmutniał i wstaje>
T: Żartuję. <ciągasz go z powrotem na kanapę>
Niall całuje cię w policzek ,bierze na ręce i zanosi cię do łóżka. Zasypiasz w jego objęciach.

Niall/Louis

Puszczasz rano na full piosenkę The Beatels - Twist and shout. Śpiewasz ,skaczesz i tańczysz po całym pokoju. Nagle wchodzi Lou z miną "wtf?!".
L: Co ty robisz...?
T: Ymmm... wariuję. <pokerface>
Przychodzi Niall...
N: Beatelsi!!! Kocham ich! Twist and shout ... <śpiewa i tańczy z tobą>
L: <facepalm>

2 komentarze: