środa, 14 listopada 2012

Nialler . ♥


włącz : <klik.>

Mieszkasz w Polsce. Jesteś jeszcze młoda, a tyle już przeszłaś. Uważałaś, że jesteś
szczęśliwa. Miałaś masę znajomych, którzy starali się być zawsze przy Tobie. Mimo to,
czułaś, że czegoś Ci brakuje. Sama nie wiedziałaś czego. Żyłaś dalej. Nie zawsze było
dobrze, ale próbowałaś ze wszystkim sobie radzić.
Miałaś wiele marzeń i starałaś się, by choć kilka z nich się spełniło. Jednym z nich
był wyjazd do Londynu. Obiecałaś sobie, że gdy tylko się nadarzy okazja nie zrezygnujesz
z niej. Ugadałyście się z Twoją kumpelą, że gdy tylko skończycie 18 lat wybywacie 
z Poski. Oby dotrwać do końca wakacji przyszłego roku. Miałyście zebraną kasę, torby
już stały w koncie, gotowe, by je spakować. Ze stanu marzycielki wyrwał Cię dźwięk
Twojego telefonu. LWWY i wszystko było jasne. To [i.t.p].
- Ruszaj dupę, wstawaj z łóżkaaa ! Będę za póół gooodziny !
- Ejj noo .
- Dobra, godzinę !
- Tsaaaa, dzięki.
- Nie dziękuuj, jeszcze nie masz za co. - palnęła i się rozłączyła.
Nie no, nie ma to jak pobudka w wykonaniu [i.t.p]...

*Koniec wakacji następnego roku ..*

Czas zleciał Wam strasznie szybko. Właśnie stoicie w drzwiach do wyjścia z lotniska,
ciągnąc za sobą walizki.
- Jak myślisz, fajnie będzie ? - zapytała [i.t.p]
- Nie ma innej opcji - uśmiechnęłaś się.

Wzięłyście taksówkę i podałyście kierowcy karteczkę z adresem, gdzie wynajęłyście dom.
Jakie szczęście, że znałyście angielski i bez problemu dogadywałyście się ze wszystkimi.
Nie taki diabeł straszny jak go malują, co nie ?
W każdym bądź razie. Jechałyście w ciszy, przyglądając się ulicom. Kierowca pomógł
Wam wynieść walizki. Waszym oczom ukazał się wieeelki dom z mega ogródkiem i basenem.
- No nieźle. Na zdjęciach wyglądało to troszkę inaczej . - powiedziałaś.
- Troszkę ? - zdziwiła się [i.t.p]
- Choć się rozpakować, nie będziemy sterczały tu jak kołki.
Wchodząc do domu dodałaś - jeeeść mi się chce.
- Pizza ?
- Jestem za.
- To dzwoń ..
- Doobraa ..

* 5 minut później *

- Ejjj, kiedy oni będą. Głodna jestem ! - darłaś się wkurzona. 
- Dopiero zadzwoniłyśmy .
- Ehh. Chodź obejrzeć dom. - ruszyłyście w stronę pokoi. [i.t.p] wybrała mniejszy 
z wyjściem na ogród. Tobie przypadł duży z balkonem. Rozłożyłaś rzeczy i zaczęłaś
je rozpakowywać gdy z dołu usłyszałaś głos Twojej współlokatorki.
- [t.i.] jedzeeeenie !
- już lecę .
Zeszłaś na dół. Pizzą pachniało w całym domu. Gdy już zjadłyście, postanowiłyście
uzupełnić szafę o nowe ciuchy.
- H&M, Zara czy Cropp ? 
- Wszystko! - odpowiedziałaś uradowana.
Taksówka przyjechała bardzo szybko więc 10 minut później byłyście już w H&M.
Kupiłaś sukienkę, buty i parę bluzę. Kiedy wyszłaś obładowana siatami wpadł na Ciebie
jakiś chłopak.
Blondyn o cudownych oczach. Albo Ci się przewidziało, albo to był Niall Horan ?
- Sorry, nie zauważyłem Cię. - zdążyłaś tylko zrozumieć. Dalej nic nie pamiętasz.
Obudziłaś się w domu z [i.t.p] nad głową.
- Nic Ci nie jest ?
- Nieee, chyba. Co się stało ?
- Koleś tak Cię przewrócił, że walnęłaś głową o drzwi i zemdlałaś.
- Serio ?
- Jak naajbardziej. Przyniosę Ci wody.
Gdy wyszła zaczęłaś zastanawiać się, czy to był tylko sen, czy Niall Horan wpadł na Ciebie
przed sklepem ? Sięgnęłaś po bluzę, z której wypadła mała, zwinięta karteczka.
Niepewnie podniosłaś się z łóżka i sięgnęłaś po nią.
Rozwinęłaś, ale bałaś się przeczytać.
Nie wyglądała jak rachunek. W końcu spojrzałaś na jej treść.
" Nie, nie przewidziałaś się. To byłem ja, w sensie, że Niall z 1D. Może się zdziwisz,
że to mówię, ale słodko wyglądałaś tak na mnie patrząc ... " z miną WTF czytałaś dalej.
" [...] Chciałem Cię przeprosić, a i tak ps. masz ładne imię .. " Kuźwa skąd On
zna moje imię - pomyślałaś. " [...] Twoja koleżanka mi powiedziała .. " No tak można
było się spodziewać. " [...] Jeśli chciałabyś się spotkać zostawiam swój numer * nr *
i jeszcze raz przepraszam. : * - Niall. "
Oczy Ci się momentalnie zaświeciły. Widziałaś jego twarz, oczy, uśmiech. Był 
cudowny. Jego głos zawsze Cię uspokajał. Gdy źle się czułaś zawsze włączałaś jego
covery.
[i.t.p] weszła do pokoju :
- Noo, widzę, że znalazłaś karteczkę. - uśmiechnęła się podając Ci wodę.
- Taak, to nie jeest sen, no nie ?
- Oj nie Moja Droga. Pisz do niego, na co czekasz ?! - krzyknęła będąc już za drzwiami.
" Hejj, to ja [t.i]. Nie wiem jakim cudem, ale znalazłam tę karteczkę w swojej bluzie, no więc piszę "
po 3 minutach dostałaś odpowiedź : " To nie żaden cud, ślicznotko. Jak się czujesz? "
- no nieźle. Niall Horan nazwał Cię ślicznotką. " Jest dobrze" - napisałaś nie będąc
pewna, że to jest realne. " Skoro tak, to proponuję wieczorem kino, co Ty na to ? "
Zamurowało Cię. " Chętnie, bądź o 19. Adres już pewnie znasz. :) "
Rzuciłaś się na łóżko, odkładając telefon na półkę. Wzięłaś prysznic, umyłaś i 
wysuszyłaś włosy. Przebrałaś się w swoją nową, kremową sukienkę, założyłaś do niej
czarne szpilki. Chwilę przed 19 byłaś gotowa. Minutkę później usłyszałaś dzwonek do drzwi.
Otworzyłaś i ujrzałaś bohatera swoich snów i nie tylko ( if u know what i mean :P )
- Hej, cudnie wyglądasz. - uśmiechnął się spoglądając na Ciebie od góry do dołu.
- Dzięęeki. - zarumieniłaś się.
Zaraz potem, nawet nie zauważyłaś kiedy, trzymaliście się za ręce.
Ruszyliście w stronę parku. W pewnym momencie Niall się zatrzymał.
- Co się dzieje ? - spytałaś lekko zdenerwowana.
- Mała, wierzysz w miłość od pierwszego że tak powiem wejrzenia ?
- Szczerze ? Tak, choć nigdy mi się to do tej pory nie przytrafiło.
- Bo wiesz. Mnie przytrafiło się to dziś. Wtedy, gdy na Ciebie wpadłem. I chcę, żeby
to nie była tylko przyjaźń . Sądzę, że chcę czegoś więcej.
Nie odpowiedziałaś po prostu go pocałowałaś.
- Czyli mam rozumieć, że to znaczyło że Ty też ? 
- Skoro tak uważasz - puściłaś mu oczko ..



Epilog.

Sielana. Mieszkasz z Niallem w Londynie. Oświadczył Ci się w Walentynki. 
Na wrzesień planujecie ślub. Wczoraj dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży. Niall nie
mógł się powstrzymać no i wszyscy już o tym wiedzą. Mimo to, cieszysz się, że masz
Go przy sobie. Jest najważniejszy i teraz tylko On i maleństwo się dla Ciebie liczą.




Widzę, że Klaudia Wam już dziękowała, ale ja także muszę. Dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy, że jest Was już tyle i mamy nadzieję, że będzie jeszcze więcej. : )

Trzymajcie się i do następnego. 
XxX. <3


1 komentarz: